Moim blogowym przyczynkiem do stulecia odzyskania niepodległości niech będzie krótka historia z Ameryki. Role główne: Paderewski, Wilson, Dmowski w tle.
„Zimna wojna” – film o potężnej miłości. Dla wielu niezrozumiały
Nie wiem, skąd Paweł Pawlikowski tak dobrze wie, co siedzi w sercu i głowie kobiety, która kocha, bez wątpliwości i bezgranicznie. Musi to rozumieć, bo inaczej nie stworzyłby „Zimnej wojny” wartej nagrody w Cannes – jednego z najpiękniejszych i najsmutniejszych filmów o miłości. Zupełnie jak piosenka „Dwa serduszka, cztery oczy”, od której melodii jeszcze długo po wyjściu z kina nie można się uwolnić.
W Bieszczadach straciła troje dzieci. Jej historia wraca z książką „Hylaty”
Na początku jest tak, jak powinno być w porządnej baśni – dzielna mama ucieka wraz z dziećmi z kraju pustoszonego przez potwory. Chcą dotrzeć do pięknej i dostatniej krainy. Za siedmioma górami, za siedmioma lasami. Podróż, choć pełna niebezpieczeństw, w bajce miałaby szczęśliwe zakończenie. W tej historii jest inaczej. Nie ma wróżek, przewodnikami są złe trolle. Droga wiedzie przez ciemny i mroźny las, a za wolność trzeba zapłacić najwyższą cenę. „Hylaty” to książka oparta na faktach i to jest w niej najsmutniejsze.
Sprawa Grzegorza Przemyka – opowieść o niesprawiedliwości
Nie wiem, co gorsze: opis obdukcji Grzegorza Przemyka czy los sprawców jego śmierci. Obdukcja to dziurawe jako sito jelita, zmasakrowane narządy jamy brzusznej i dwa dni śmierci w męczarniach. Ściganie zomowców i milicjantów odpowiedzialnych za pobicie – mataczenie, setki agentów szukających innego kozła ofiarnego. Z trzech najbardziej prawdopodobnych sprawców tylko jeden skazany, ale nie siedzi, bo psychiczny. Drugi doczekał milicyjnej emerytury i odpoczywa we Włoszech, trzeci się przekwalifikował i mieszka spokojnie na Podkarpaciu. Nawet po 1989 roku nikt ich nie dopadł.
Maria Czubaszek, dymek i kamuflaż dla twardzieli
Nieżyjąca już Maria Czubaszek, świeć Panie nad Jej duszą, paliła jak smok i jak każdy nieposkromiony nikotynista musiała mieć sposoby na puszczanie dymka w miejscach, w których nawet dla gwiazd wyjątków nie ma. Iście szatański i … piekielnie trudny wydaje mi się kamuflaż, który wymyśliła na potrzeby podróży koleją.