Nie wiem, co gorsze: opis obdukcji Grzegorza Przemyka czy los sprawców jego śmierci. Obdukcja to dziurawe jako sito jelita, zmasakrowane narządy jamy brzusznej i dwa dni śmierci w męczarniach. Ściganie zomowców i milicjantów odpowiedzialnych za pobicie – mataczenie, setki agentów szukających innego kozła ofiarnego. Z trzech najbardziej prawdopodobnych sprawców tylko jeden skazany, ale nie siedzi, bo psychiczny. Drugi doczekał milicyjnej emerytury i odpoczywa we Włoszech, trzeci się przekwalifikował i mieszka spokojnie na Podkarpaciu. Nawet po 1989 roku nikt ich nie dopadł.
Tag: PRL
Krwawa Luna, czyli kto
Nie, nie zapadłam w sen zimowy. Tylko czytam. Teraz na przykład o Krwawej Lunie. Ci, co dobrze znają historię, wiedzą, że chodzi o Julię Prajs-Brystiger, która w czasach najciemniejszego PRL-owskiego terroru kierowała Departamentem V Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego.