„Zimna wojna” – film o potężnej miłości. Dla wielu niezrozumiały

Nie wiem, skąd Paweł Pawlikowski tak dobrze wie, co siedzi w sercu i głowie kobiety, która kocha, bez wątpliwości i bezgranicznie. Musi to rozumieć, bo inaczej nie stworzyłby „Zimnej wojny” wartej nagrody w Cannes – jednego z najpiękniejszych i najsmutniejszych filmów o miłości. Zupełnie jak piosenka „Dwa serduszka, cztery oczy”, od której melodii jeszcze długo po wyjściu z kina nie można się uwolnić.

Festiwal Nowego Teatru trafił w sedno

Zadziwiające, jak celnie dobrany został program 02 Festiwalu Nowego Teatru w Rzeszowie. Jakby jego twórcy przewidzieli niekończącą się rzekę uchodźców, zamachy w Paryżu i kryzys konstytucyjny w Polsce. A może nie ma się co dziwić? Wszak artyści to ludzie z nerwami na wierzchu, więc szybciej od innych wyczuwają emocje i myśli, którymi wypełnia się świat.